30 października 2017

Beskid Mały - Mały Szlak Beskidzki Etap.1




Mały Szlak Beskidzki to uzupełnienie Głównego Szlaku Beskidzkiego. Liczący ok 140 km biegnie przez Beskid Mały, Beskid Makowski oraz Wyspowy, czyli przez te pasma, które omija Główny Szlak Beskidzki. Idea przejścia tego długodystansowego szlaku zrodziła mi się w głowie całkiem niedawno. Początkowo planowałem jego przejście w całości i chciałem poświęcić na to 4-5 dni. Spokojna wędrówka wydała mi się najbardziej odpowiednia, zresztą jak zawsze. Mijały kolejne tygodnie, a ja wciąż nie decydowałem się na rozpoczęcie wędrówki. Na drodze stawały mi zawsze inne pasma i inne dalsze cele na które wolałem poświęcić swój urlopowy czas. W końcu postanowiłem przejść MSB etapami. Pierwszy z takich etapów miał rozpoczynać się w Bielsku – Białej Straconce i kończyć się w Zembrzycach, czyli przejście przez Beskid Mały. Niestety, ale i to mi się nie udało. Pragnąłem poświęcić na to weekend, jednak pogarszająca się cały czas pogoda spowodowała, że postanowiłem zrezygnować z dalszej wędrówki docierając tylko na Górę Żar. W etapie tym opisuję szlak jedynie do zapory w Żarówce, która będzie moim punktem startowym podczas kolejnego etapu i próby przejścia Małego Szlaku Beskidzkiego.


21 X 2017; Trasa: Bielsko-Biała Straconka - Czupel (654 m.n.p.m.) - Gaiki  (816 m.n.p.m.) - Groniczek (833 m.n.p.m.) - przełęcz u Panienki (739 m.n.p.m.) - Hrobacza Łąka (828 m.n.p.m.) - Zapora Żarnówka

Do Straconki, gdzie znajduje się początkowa/końcowa kropka Małego Szlaku Beskidzkiego docieram ok. 8.30 rano. Pogoda bardzo średnia, a prognozy jeszcze gorsze. Jednak przez ciemne chmury momentami próbuje się przebić Słońce. No cóż, wyruszam w drogę z pełnym nadziei sercem na w miarę dobrą pogodę. Spod kościoła czerwony szlak prowadzi mnie kawałek wzdłuż ulicy Górskiej, a później skręca w stromy zaułek prowadzący do lasu. Wychodząc coraz wyżej za plecami rozpościera się szeroka panorama na całą dzielnicę oraz przeciwległe szczyty Beskidu Małego. Szlak wchodzi w las i wygodną ścieżką prowadzi mnie w górę do szerokiej stokówki. Cały czas żałuję, że nie ma słonecznej pogody i nie jest mi dane podziwiać tych ostatnich momentów kolorowej jesieni z której tak słynie Beskid Mały. Na zakręcie stokówki osiągam oznaczony skromną tablicą szczyt Czupel (654 m.n.p.m.). Dalej znaki czerwone prowadzą nadal szeroką drogą aż do samej Hrobaczej Łąki (828 m.n.p.m.).

Niestety, o ile na początku miałem nadzieję na poprawę pogody to teraz straciłem ja prawie całkowicie. Ciemne, ołowiane chmury napływają z zachodu. Widoczność znacznie się pogarsza. Niskie szczyty Beskidu Małego zaczynają tonąć w szarówce mgły. Spada kilka kropel deszczu. Wspaniała perspektywa, ale jeszcze nie poddaje się. Cieszę się chwilą i przygaszonymi kolorami liści na drzewach.
Cały odcinek szlaku od Bielska do Żarnówki jest raczej monotonny. Na pewno jest bardziej atrakcyjny przy pięknej pogodzie niż pochmurnej. Być może stąd mój osąd. Na przełęczy U Panienki (739 m.n..p.m.) urządzam sobie chwilę przerwy. Jest to chyba najpiękniejsze miejsce dzisiejszego dnia. Pewnie dlatego, że pomimo braku widoków i pochmurnej pogody drzewa tworzące złoty baldachim nad kapliczką nadają temu miejscu urok pogodnego dnia. Kapliczka tu stojąca została ufundowana w 1884 roku, a nieopodal niej przy czarnym i żółtym szlaku bije Źródło Maryjne. 

Z przełęczy już bardzo blisko na Hrobaczą Łąkę (828 m.n.p.m.). Szczyt wyróżnia się wśród gąszczu innych ze względu na postawiony tutaj krzyż milenijny. Nieopodal szczytu znajduje się niewielkie schronisko, które niedawno uległo pożarowi. Trwa jego odbudowa i do czasu pożaru nie przyjmuje gości. Za małym laskiem, nieopodal schroniska znajduje się miejsce widokowe, nieco już zarosłe przez młode brzózki. Widać stąd jeszcze fragment kaskady Soły oraz otaczających je wzgórz.

Z Hrobaczej Łąki szlak prowadzi już tylko w dół do zapory na Sole w Żarnówce, które stanowi jeden z elementów tzw. kaskady Soły, czyli systemu zbiorników wodnych wybudowanych przed wojną jako element chroniący przez katastrofalnymi powodziami, które były bardzo częste w dolnym biegu Soły. Kaskadę tworzą zapory w Tresnej, Żarnówce oraz Czańcu. Warto nadmienić, że na trasie zejścia z Hrobaczej Łąki nad zaporę znajduje się tylko jedno ciekawe miejsce widokowe na skraju osiedla Zasolnica. Widać stąd zbiorniki wodne na tle góry Żar. CDN.

Góra Żar z Zasolnicy

Beskid Mały jest wspaniały!

Zapora Żarnówka

Mały Szlak Beskidzki






1 Komentarze: