Polskie góry są różne jeśli brać
pod uwagę charakter uprawiania turystyki.
Beskid Niski wysuwa się w
tym rankingu na prowadzenie ze względu na największy autentyzm.
Mimo, że niewysoki to tak naprawdę najprawdziwszy. Próżno szukać
tutaj rozkrzyczanych kurortów z tłumami turystów, wielkich
targowisk z zalewem chińskich pamiątek czy turystów pojawiających
się tutaj dla mody. Zagubione wioski położone w głębokich
dolinach, często składające się z kilkunastu domostw, są ostoją
spokoju i przywołują w umyśle dawne pionierskie czasy odkrywania
tych ziem dla turystyki.
Beskid Niski; dziś to kraina
łagodności i sielskości, trudno uwierzyć, że na przestrzeni
ostatnich 100 lat był świadkiem kilku wielkich tragedii. To tutaj
na długi czas zatrzymał się front walk I Wojny Światowej, czego
dowodem są liczne, usiane po najdalszych zakątkach gór żołnierskie
cmentarze. Kolejnym wydarzeniem, które na zawsze zmieniło te góry
było wysiedlenie rdzennej łemkowskiej ludności w ramach Akcji
Wisła. Po dawnych mieszkańcach pozostały do dziś liczne
kapliczki, cmentarze czy krzyże przydrożne ze spoglądającym z
nich ze smutkiem, a czasem może i z wyrzutem sumienia ukrzyżowanym
Chrystusem. Nieodłącznym elementem krajobrazu są liczne drewniane
cerkwie i wciąż opierające się działaniu czasu, stojące jeszcze
gdzieniegdzie dawne łemkowskie chaty – chyże. Łemkowie nadal
żyją w Beskidzkie Niskim; po okresie zawieruchy nielicznym udało
się wrócić, aby kontynuować tradycje przodków.
Do tej pory tą część polskich
Beskidów odwiedziłem tylko raz podczas 4-dniowego plecakowego
wyjazdu kilka lat temu. Trasa przejścia obejmowała wtedy pętle
Krynica Zdrój – Lackowa – Jaworzyna Konieczniańska – Radocyna –
Rotunda – Banica – Krynica Zdrój. Trasa niestety wiodła
większości lasem, więc i sam Niski nie zrobił na mnie dużego
wrażenia. Las to las, jeśli nie taki sam to podobny rośnie także
w innych częściach Beskidów. W tym roku pora na wyjazd okazała
się idealna; słoneczna pogoda w połączeniu z przepiękną wiosną
okazała się idealna.
Swoją wędrówkę rozpocząłem w dość
dużej jak na Beskid Niski wsi Łosie. Wieś ta jest dość znana ze
względu na mieszczący się tutaj skansen Zagroda Maziarska
utrwalającemu tradycje maziarstwa czyli wytwarzania różnego
rodzaju smarów. Oprócz tego we wsi warto zajrzeć na cmentarz
żołnierski, odwiedzić zabytkową cerkiew czy starą drewnianą
kapliczkę przeniesioną tutaj ze wsi Klimkówka.
 |
Łosie - drewniana kaplica przeniesiona z Klimkówki |
 |
Łosie - drewniana kaplica przeniesiona z Klimkówki |
 |
Łosie - cmentarz choleryczny |
 |
Łosie - cmenatrz wojenny nr 71 |
 |
Zabudowa wsi |
 |
Zabudowa wsi |
Łosie jest także dobrym miejscem na
niewyczerpujący spacer przez przełom rzeki Ropy, który kończy się
zaporą wodną tworzącą jezioro Klimkówka. Na samą koronę zapory
nie można niestety wchodzić. Aby przedostać się na drugą stronę
tamy należy wybrać dość słabo oznaczony wariat szlaku gminnego
wyprowadzającego wysoko ponad koronę zapory zboczami wzgórza
Kiczera-Zdżar (610 m.n.p.m.) i sprowadzającego do wsi Klimkówka.
 |
Kapliczka przy drodze |
 |
Przełom Ropy - widoczna zapora |
 |
Pieniny Gorlickie i przełom rzeki Ropy |
 |
Odsłonięcie fliszu karpackiego w przełomie Ropy |
Jezioro Klimkówka jest zbiornikiem
zaporowym i powstało w 1994 roku. Woda zgromadzona w zbiorniku jest
wykorzystywana do celów energetycznych, rekreacyjnych, a także
stanowi rezerwuar wody pitnej. Nie bez znaczenia jest także
przeciwpowodziowy charakter tego sztucznego zalewu. Zbiornik powstał na miejscu dawnej wsi
Klimkówka; jedynie najwyżej położone przysiółki pozostały
ponad lustrem wody. Ciekawostką jest to, że to właśnie tutaj
kręcono zdjęcia do filmu „Ogniem i Mieczem”; jezioro imitowało
wtedy rzekę Dniepr.
 |
Zapora wodna - Klimkówka |
 |
Korona zapory nie jest udostępniana zwiedzającym |
 |
Korona zapory z obejściowego szlaku gminnego Łosie - Klimkówka |
 |
Zbiornik Klimkówka |
 |
Na szlaku ponad zaporą |
 |
Zapora od strony wsi Klimkówka |
W Klimkówce postanawiam urządzić
chwilę przerwy, gdyż z okolicznych wzgórz roztacza się piękny
widok na zbiornik i okoliczne góry tzw. Pieniny Gorlickie. Niewątpliwe
nawiązanie do przełomu Dunajca; choć przełom Ropy jest o wiele
mniej spektakularny. W Klimkówce warto odwiedzić stojącą przy
głównej drodze murowaną cerkiew; obecnie użytkowaną jako kościół
katolicki. Jest to już 3 budowla sakralna we wsi. Pierwsza drewniana
spłonęła, na miejscu której w 1914 roku wybudowano murowaną.
Koleje losu zrządziły, że w wyniku budowy zbiornika znalazła się
ona na jego dnie i została wysadzona w 1983 roku. Mimo ustaleń, że
będzie ona wiernie odtworzona nigdy nie została odbudowana, a
obecna cerkiew-kościół jedynie nieznacznie nawiązuje do dawnej
formy. Dziś Klimkówka to mała grupka zabudowań przy drodze
Ropa-Wysowa Zdrój.
 |
Klimkówka |
 |
Zbiornik Klimkówka |
 |
Pieniny Gorlickie |
 |
Klimkówka - widok na górę Chełm z drogi Ropa - Wysowa Zdrój |
 |
Cerkiew-koścół w Klimkówce |

 |
Cerkiew w Klimkówce z 1914 roku, fotografia archiwalna, 1975 rok, autor Wojciech Pysz |
W Klimkówce zastanawiam się co dalej.
Czy jechać już autobusem do Wysowej, gdzie znajduje się moja
kwatera czy przejść się jeszcze kawałek szlakiem do Uścia
Grolickiego. Zwycięża oczywiście bardziej ambitna wersja. Czarny
szlak z Klimkówki wyprowadza mnie na wysoko położony przysiółek
Flasza, skąd rozciągają się piękne widoki w stronę góry Chełm
i Beskidu Sądeckiego. Muszę się jednak stąd szybko ewakuować,
gdyż zostaję skutecznie przegoniony przez luźno biegające psy.
Dalsza część drogi przebiega już spokojnie i cały czas biegnie
lasem przez szczyt Sucha Homola (708 m.n.p.m.) i Homola (712
m.n.p.m.). Wysokości względne w Beskidzie Niski są znaczne;
dlatego pomiędzy jeszcze bezlistnymi drzewami prześwituje widok na
jezioro Klimkówka i okoliczne szczyty.
 |
Pieniny Gorlickie |
 |
Pieniny Gorlickie |
 |
Klimkówka |
Na Homolii zmieniam szlak na żółty i
stromymi zboczami schodzę do Uścia Gorlickiego; dawniej znanego pod
nazwą Ruskiego lub Wołoskiego. Uście jest siedzibą gminy,
znajduje się tu piękna cerkiew, kilka sklepów, szkoły, placówka
banku spółdzielczego itp. W lokalnej restauracji posilam się
solidną porcją pierogów za 9 zł i łapię busa do Wysowej. Ale to
jeszcze nie koniec dzisiejszego dnia....
 |
Flasza - widok na górę Chełm |
 |
Flasza - widok w stronę Beskidu Sądeckiego |
 |
Uście Gorlickie - nad zalewem |
 |
Uście Gorlickie |
 |
Uście Gorlickie - cerkiew |
0 Komentarze:
Prześlij komentarz