Czwarty dzień pobytu w Czarnohorze spędziliśmy miło na beztroskim leniuchowania na połonince Kosaryszcza. Leżąc w cieniu pod rachitycznym drzewkiem przyjemnie było podziwiać majestatyczny wał Czarnohory rozciągający się nad wsią Dzembronia. Popołudnie zaś było okazją do 10-kilometrowej przechadzki do sklepu po kilka niezbędnych rzeczy potrzebnych na dalsze dwa dni wędrówki.
W Karpatach Wschodnich fajne jest to, że
nie trzeba wędrować najwyższymi szczytami, aby raczyć się
najpiękniejszymi widokami. Na niższych wzgórzach znajdują się
także urokliwe i zaciszne polanki, małe carynki czy większe
połoniny z których rozciągają się bardzo szerokie widoki.
Kosaryszcze (1148 m.n.p.m.) - położone w centralnej części Czarnohory,
pomiędzy główną granią, a równoległym do niej pasmem Kostrzycy
– jest jednym z takich miejsc. W najwyższych punktach jest
bezleśne, także stanowi jakby swoistą ambonę z której panorama
obejmuje 360 stopni.
W cieniu na Kosaryszczu |
W stronę Połonin Hryniawskich |
Główna grań Czarnohory |
Czarnohora |
Chatka u Kuby. W tle Howerla |
Na grzbiecie Kosaryszcza |
Na Stepańskim |
Stepańskie - przysiółek Dzembronii |
Banderowski cmentarz nad Dzembronią |
Nieodłącznym elementem Huculszczyzny są konie |
Wieczór |
Zachód Słońca nad doliną Bystreca |
Przy starach chatach często rosną kiedry czyli limby - drzewa chroniące przed piorunami |
W zagrodzie |
Treść i zdjęcia z duszą, jestem pod wrażeniem pięknych ujęć. Ujmujące uroki natury, wydobyte okiem tak zdolnego fotografa. Pięknie,jak w cudownej bajce,gdzie wszystko kończy się słowami:i żyli długo i szczęśliwie. Pozdrawiam licząc na kolejne!
OdpowiedzUsuń