15 maja 2018

Beskid Niski cz.3 - Na najwyższe szczyty




Drugi dzień wędrówki po Beskidzie Niskim rozpoczynam wczesnym rankiem. Z Wysowej-Zdroju wybieram niebieski szlak prowadzący do dawnej miejscowości o nazwie Huta Wysowska. Dawniej oddzielna łemkowska wieś, dziś przysiółek Wysowej-Zdrój o kilkunastu gospodarstwach i domach letniskowych. Huta Wysowska była dawniej lokalnym ośrodkiem hutnictwa szkła. Asfaltowa droga, którą wiedzie niebieski szlak została doprowadzona tutaj w 2006 roku i pnie się aż na samą przełęcz Hutniańską (645 m.n.p.m.).

Przełęcz Hutniańska okazuje się być wspaniałym punktem widokowym. Siodło przełęczy zajmują rozległe pastwiska i łąki z których na wschód roztacza się szeroka panorama Wysowej-Zdroju z masywem Koziego Żerba i Jaworzyny. W przeciwnym kierunku widok na dolinę dawnej wsi Ropki ograniczają niewysokie, zalesione wzgórza Białej Skały, Zielonej Lipki i nieco dalszej Jaworzynki. Drewniane ławy ustawione przy drodze zachęcają do odpoczynku i kontemplacji piękna przyrody. Żałuję trochę, że nie wybrałem się tutaj przed świtem, gdyż przełęcz wydaje się dobrym miejscem na podziwianie wschodu Słońca. 

przełęcz Hutniańska - droga do Ropek

na przełęczy Hutniańskiej

Widok z przełęczy Hutniańskiej w stronę Wysowej
v
Huta Wysowska

Po dłuższym popasie czas w dalszą drogę. Moim dzisiejszym celem są dwa najwyższe wzniesienia Beskidu Niskiego: Lackowa (997 m.n.p.m.) położona na granicy polsko-słowackiej oraz leżący już wyłącznie na Słowacji Busov (1002 m.n.p.m.). Z przełęczy Hutniańskiej kieruję się drogą odchodzącą w stronę Ostrego Wierchu (938 m.n..p.m.). Nie prowadzi tędy żaden szlak, ale według wskazań mapy idąc w tym kierunku powinienem dotrzeć na grzbiet Ostrego Wierchu do żółtego szlaku. Tak też się dzieje; bez najmniejszych problemów szeroka stokówka wyprowadza mnie na grzbietową grań. Teraz już prosta droga! Graniczny czerwony szlak przez przełęcz Pułaskiego (743 m.n.p.m.) doprowadza mnie na szczyt Lackowej (997 m.n.p.m.). Z racji wczesnej wiosny bukowy las porastający szczyt pozbawiony jest jeszcze liści, co umożliwia mi zapoznanie się z szerokimi widokami odsłaniającymi się między drzewami.

Szczyt Lackowej jest mało ciekawy. Znajduje się tutaj kilka tabliczek z nazwą szczytu oraz metalowa skrzynka ze stemplem turystycznym do potwierdzenia swojej obecności w tym miejscu.


Z podejścia na Lackową - masyw Ostrego Wierchu

Lackowa - szczyt

Piękna pogoda nie nastraja do żwawej wędrówki; a raczej zachęca do leniuchowania. Czas ucieka, a w zamierzeniach jest zdobycie jeszcze Busova (1002 m.n.p.m.). Z Lackowej wracam ponownie na przełęcz Pułaskiego (743 m.n.p.m.). Opuszczam tutaj szlak i dobrze widoczną, szeroką drogą przechodzę na stronę słowacką. Komórkowy GPS wskazuje poprawny kierunek wędrówki. Tym razem muszę dostać się do niewielkiej przygranicznej wioski o nazwie Cigelka, gdzie swój początek bierze szlak na szczyt Busova. Po kilkudzisięciu minutach i kilku złych wyborach na leśnych rozdrożach w końcu trafiam na rozległe łąki pod Cigelką. Zmęczony upałem siadam na skraju lasu w miłym cieniu i rozkoszuję się wspaniałym widokiem na masyw Busova....

Busov z pastwisk nad Cigelką

Słowacki Beskid Niski

W drodze do Cigelki....

.... przydrożny krzyż

Minuty płyną, a mnie nie chce się podnieść czterech liter i iść dalej. Słońce powoli przechyla się na drugą połowę nieba. Wiem, że jeśli wkrótce się nie zbiorę, zdobycie Busova nie będzie możliwe. Sprawdzam mapę, przeliczam czasy, mnożę je przez moje chęci i cały czas wychodzi jeden i ten sam wynik! Nie, tu jest tak pięknie że nie chce mi się ruszać. Demotywująco wpływa na mnie fakt, że Busov podobnie jest Lackowa jest całkowicie zalesiony. Zero widoków pomimo mozolnej wędrówki w górę. W końcu decyduję się jedynie na zejście do wsi i mały spacerek pod kościół. Okazuje się, że Cigelkę zamieszkuje liczna społeczność romska, a grupki dzieci zorientowawszy się, że we wsi przebywa turysta otaczają mnie i wyciągają ręce po jałmużnę. I o dziwo; od razu zostaję zidentyfikowany jako Polak, bo z ich ust padają takie słowa jak „3 złote” lub „cukierek”.

Cigelka

Kościół w Cigelce

Cigelka

Widok wsi

Po wyjściu za wieś postanawiam chwilę odpocząć pod samotną lipą i ustawionym pod niej krzyżem. Głęboki cień daje chwile ukojenia. Z Cigielki wędruje szlakiem wiodącym ku polskiej granicy; mniej więcej w połowie skręcam jednak bardziej na wschód i kieruję się ku łemkowskiej świętej Górze Jawor. Po drodze idę przez bezkresne pastwiska z pięknymi widokami na okolicę.


Nad Cigelką

Beskidzkie bezdroża

Lackowa, przełęcz Pułaskiego i Ostry Wierch z pastwisk nad Cigelką

Cigelka

Busov

Wiosna w Beskidzie Niskim

Góra Jawor to dla Łemków święte miejsce. Znajduje się tutaj niewielka kaplica wraz z ustawionymi wokół niej krzyżami przyniesionymi zapewne podczas pielgrzymek i innych osobistych wejść. Według legendy w tym miejscu miała objawić się kilku osobom Matka Boska, ale z całą historią tego miejsca można zapoznać się na umieszczonej tutaj tablicy:  


Kolejny odpoczynek przy małej leśnej świątyni. Kładę się na jeden z szerokich ław; słucham szumu buków pokrytych jasnozielonymi wiosennymi liśćmi; słucham zawodzenia wiatru i wpatruje się w idealnie błękitne niebo. To miejsce pełne spokoju i ukojenia.

Góra Jawor - kaplica

Góra Jawor

Z Góry Jawor już blisko do Wysowej. Wygodną drogą schodzę do uzdrowiska kończąc w ten sposób wędrówkę przy zabytkowej cerkwi. Moją uwagę zwraca jeszcze ciekawy budynek starej plebani.  

Wysowa - uzdrowisko Biawena

Cerkiew w Wysowej

Stara plebania






1 Komentarze: