"Babia Góra jest jednym z najcenniejszych klejnotów polskiego krajobrazu górskiego. Poza Tatrami ona jedna, wraz z sąsiednim Pilskiem, z gór ściśle polskich, jest wysokogórską dziedziną. (...) Krajobrazy babiogórskie godne są pod wielu względami iść w zawody z tatrzańskimi, a widok w dal z jej szczytu, niezasłonięty żadnymi pobliskimi wierchami i graniami jest rozleglejszy i więcej urozmaicony, niż z tatrzańskich szczytów" - w ten sposób o Babiej Górze (1725 m.n.p.m.) pisał Kazimierz Sosnowski w swoim przewodniku po Beskidach Zachodnich w pierwszym powojennym wydaniu. Nie sposób nie przyznać racji, że Babia Góra zajmuje wyjątkowe miejsce wśród polskich pasm górskich.
W miniony weekend miałem okazję uczestniczyć w wydarzeniu, które dla wielu osób jest na pewien sposób magicznym lub nawet mistycznym przeżyciem. Wschód Słońca z kopuły Babiej Góry od dziesięcioleci cieszy się niesłabnącą popularnością. Praktycznie co dzień spragnieni spektakularnych widoków turyści rozpoczynają swoje nocne wędrówki ku szczytowi tego najwyższego beskidzkiego pasma. Przed wojną Kazimierz Sosnowski tak pisał na temat tego cudu natury: "Do osobliwości, ze szczytu Babiej często widywanych, należy też tzw. morze mgły i przewspaniały, cudny grą barw wschód Słońca, który w świecie turystycznym ma już szeroko ustaloną sławę, a turyści dziesiątkami drapią się nocą na Diablak, by móc wschodzące Słońce podziwiać".
 |
| Morze mgieł z Tatrami na horyzoncie |
Najlepszą opcją wyjścia na wschód na Babią jest wyruszenie z parkingu z przełęczy Krowiarki najkrótszą drogą na szczyt lub nocleg w schronisku na Markowych Szczawinach, a później 2-godzinna wędrówka przez przełęcz Bronę na wierzchołek. W niedzielę Ci, którzy wybrali się na Diablak mieli okazję podziwiać wspaniałe widowisko przy kilkunastostopniowym mrozie. Nawet krótki pobyt na szczycie przy takiej temperaturze stanowi nie lada wyzwanie; ale dla takich chwil warto od czasu do czasu poświęcić się i trochę pocierpieć...
 |
| Wschód Słońca |
 |
| Na Diablaku |
 |
| Babia Góra w mgłach |
Piękne widoki, piękne zdjęcia. Może uda mi się latem, a póki co to pozdrawiam i zazdroszczę takich widoków ;)
OdpowiedzUsuń