Hala Krupowa (1148 m.n.p.m.) to ciekawa propozycja niewymagającej wędrówki zakończona wspaniałymi widokami na Tatry oraz ciepłą herbatą w drewnianym schronisku.
Sobotnią wędrówkę rozpoczynamy przy
posterunku ochotniczej straży pożarnej w Skawicy Suchej Górze.
Znajduje się tutaj niewielki sklep oraz parking na kilkanaście
samochodów. Niebieski szlak, którym podążymy na Halę Krupową
omija to miejsce, ale przecina drogę nieco dalej za parkingiem.
Rozpoczyna się on w centrum Skawicy Górnej; my jednak podjeżdżamy
wyżej aby zaoszczędzić sobie marszu po asfalcie. Czas przejścia
od parkingu na halę to mniej więcej 1 h 20 min; nam zajmuje to
nieco więcej czasu.
Po ostatnich opadach śniegu las
wygląda bajkowo. Niebieskie oznaczenia prowadzą monotonnie gęstym
lasem. Idzie się dość dobrze ze względu, że ścieżka jest
przetarta i nie trzeba brodzić w śniegu. Brak stromych podejść to
spory atut. W lesie panuje cisza przerywana dalekim szumem
zamarzniętego potoku czy śpiewem nielicznych ptaków. Przez
obsypane gałęzie prześwieca ciepłe lutowe Słońce. Im wyżej tym
więcej śniegu. Zza bezlistnych buków obserwujemy dalekie panoramy
na pasmo jałowieckie oraz Beskid Makowski.
Hala wita nas wspaniałą pogodą. Zima
króluje tu niepodzielnie. Widoki zapierają dech w piersiach, są
wprost idylliczne; zimowa Akradia. Zaśnieżona hala, za nią świerki
oblepione zimową okiścią, dalej szczyty pasma podhalańskiego oraz
łagodne wzgórza Orawy i Podhala, a na samym końcu ostre turnie
Tatr niczym królewska korona. Na stronę północną widoki także
przednie, lecz nie tak spektakularne. Na horyzoncie rysują się
szczyty pasma jałowieckiego, za nim Beskid Mały oraz Makowski; z
wyższych części hali widać także szczyty Beskidu Śląskiego.
Hala Kucałowa |
Na hali |
Z Hali Krupowej |
Należałoby tutaj dodać kilka słów
na temat nazewnictwa samej hali. Otóż całą halę na której
znajduje się węzeł szlaków i schronisko błędnie określa się
jako Halę Krupową. Północna część przez którą przebiega
niebieski szlak do Skawicy poprawnie zwie się Halą Kucałową;
natomiast część przy której stoi schronisko to Sidzińskie
Pasionki. Hala Krupowa zaś znajduje się na południowych stokach
Okrąglicy, ok 10 minut drogi szlakami czerwonym lub zielonym spod
węzła szlaków.
Po obfotografowaniu całej hali i jej
otoczenia, postanawiamy trochę zrelaksować się przy schronisku.
Pierwszy budynek służący turystom postawiono tutaj w latach 30. XX
wieku; nie przetrwał jednak wojny. Schronisko ponownie uruchomiono
w 1955 roku nadając mu imię Kazimierza Sosnowskiego, przewodnika,
działacza turystycznego oraz autora jednego z pierwszych
kompleksowych przewodników po polskich Beskidach. Od czasu otwarcia
obiekt był kilka razy rozbudowywany, aby sprostać rosnącej liczbie
turystów odwiedzających to miejsce.
Schronisko PTTK na Hali Krupowej im. K.Sosnowskiego |
Widok spod schroniska |
Błogie lenistwo w stylowej jadalni
schroniska i na tarasie z pięknym widokiem na Tatry nie zachęca do
dalszej wędrówki. W planach było zdobycie Policy, jednak
ostatecznie rezygnujemy i wybieramy „lajtowy” wariant spaceru na
prawdziwą Halą Krupową na stokach Okrąglicy. Szlak jednak jest słabo przetarty i
idzie się ciężko. Mimo wszystko docieramy na miejsce, nie
podchodzimy pod kaplicę Matki Boskiej Opiekunki Turystów, a zatrzymujemy się w dolnej części hali.
Po dość długim popasie i nacieszeniu się widokami postanawiamy
wracać. Pogoda zaczyna się psuć i niebo zakrywają szare wysokie
chmury, dlatego łatwiej jest zostawić za sobą Halę Krupową z jej
cudami.
Zimowe pejzarze |
"Prawdziwa" Hala Krupowa |
Mimo, że było to krótkie wyjście
nieobfitujące w zdobycie żadnego konkretnego szczytu to jednak
bardzo satysfakcjonujące. Wycieczka dla tych co już nic nie muszą
w górach, a jeszcze dużo mogą.
0 Komentarze:
Prześlij komentarz